niedziela, 30 listopada 2014

PĘCZAK Z BURAKAMI, SUSZONYMI GRZYBAMI I SEREM CAMEMBERT

Pęczak mogłabym jeść codziennie i to pod każdą postacią. Ale, że moje ulubione składniki to buraki i grzyby, to postanowiłam je połączyć. Smak jest genialny i bardzo przypomina smaki zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Na pewno u nas pojawi się na wigilijnym stole jako jedna z 12 potraw.

Potrzebne składniki:

1 cebula
2 ząbki czosnku
1 szklanka kaszy pęczak
1 burak
pół sera camembert

Bulion:

grzyby suszone, najlepiej borowiki
słodka papryka
kurkuma
sól
pieprz

Cebulę wrzucamy na rozgrzany olej, po kilku minutach dodajemy kaszę. Gdy pęczak się zeszkli, podlewamy go bulionem ( wszystkie składniki zalewamy gorącą wodą i odstawiamy na kilka minut).

Powtarzamy czynność aż kasza zmięknie i wchłonie cały bulion.
Następnie dodajemy pokrojony w paski burak, a wierz okładamy plastrami sera. Wszystko zapiekamy, a następnie mieszamy.

Na talerzu posypujemy gruboziarnistą solą i świeżo mielonym pieprzem :)






czwartek, 12 czerwca 2014

ZUPA KOKOSOWA Z GRZYBAMI I ŁOSOSIEM

Już od paru dni chodzi za mną jakaś tajska zupa. Nie pomidorowa czy chociażby w taki upał polski chłodnik. Tylko coś ostrego i kwaśnego. Dlatego dziś przy temperaturze prawie 38 stopni postanowiłam przygotować kokosową zupę. Dodałam coś polskiego- polskie pieczarki i boczniaki oraz coś norweskiego, a mianowicie wędzonego łososia :)

Potrzebne składniki:
mleko kokosowe w puszcze
pasta TOM KHA KOKOSOWA
5 boczniaków
5 pieczarek
pół cebuli
łosoś wędzony

Niestety w paście Tom Kha znajduje się kwas cytrynowy, który nie jest zbyt zdrowy, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi.

200 ml mleka kokosowego przelałam do garnka i zagotowałam.. Następnie dodałam pastę. Ja użyłam pół opakowania, ponieważ pasta jest bardzo pikantna. Wszystko razem doprowadzamy do wrzenia. Na patelni podsmażyłam cebulę z grzybami, które następnie dodałam do zupy. Na sam koniec dodałam 200 ml wody oraz resztę mleka kokosowego. Zupa powinna się pogotować ok 5-7 min.

Po przelaniu do miseczek, dodałam pokrojonego łososia. Można też, a nawet trzeba dodać kolendrę. Ale że ja nie lubię, to w mojej zupie pojawiła się tylko dla dekoracji.

Zupa jest przepyszna, słodko kwaśna i ma piękny żółty kolor!

sobota, 31 maja 2014

KOTLETY MIELONE BEZ MIĘSA

Od ponad półtora roku nie jem mięsa. Czasem za nim tęsknie, szczególnie za kotletami mielonymi mojej mamy albo wątróbką z jabłkiem i cebulką. Ale trzymam się, a zamiast dań mięsnych, eksperymentuje i robię  "mięsne" dania wegetariańskie. 
Jestem w rodzinnym domu u mamy, która doskonale dopasowuje swoje menu pod moje preferencje. Nie da rady zrobić kotletów mielonych z mięsa wieprzowo-wołowego? Nie ma sprawy, zrobimy polski obiad lekko zmodyfikowany. A mianowicie kotlety mielone z jajek i pieczarek. A zamiast ziemniaków, wiosenny kalafior z bułeczką. To do roboty!

Potrzebne składniki
6 szt. jajek ugotowanych na twardo
6 dużych pieczarek surowych
1 jajko surowe
szczypiorek
pieprz, sól
bułka tarta
masło




Jajka i pieczarki siekamy, choć ja ostatnio zakochałam się w blenderze firmy BRAUN, który w dosłownie 10 sek, posiekał wszystko na drobną masę. Dodajemy surowe jajko, sól pieprz i formujemy malutkie kotleciki, które obtaczamy bułką tartą.
Całość smażymy na maśle klarowanym- tu mi mama pomogła.

Kotleciki podajemy z kalafiorem i mamy pyszny polski obiad, który jednak jest trochę inny...

poniedziałek, 26 maja 2014

KOKTAJL TRUSKAWKOWO-MELONOWO-SZPINAKOWY...CD!

U mnie szpinak wciąż na tapecie. Po pierwsze jest nieziemsko tani, po drugie jest zdrowiutki, a po trzecie nieźle smakuje. Jak co każdy poniedziałek zaczynam prowadzić zdrowy tryb życia, postanawiam jak, co każdy poniedziałek jeść same owoce i warzywa, pić dużo wody i ćwiczyć.
Dlatego tego kolejnego poniedziałku nie mogłam zacząć od bomby witaminowej. Każdy składnik z osobna jest taki piękny i kolorowy. Już razem zmieszane nie wyglądają tak ślicznie, ale smak jeszcze dość kwaśnych truskawek, fantastycznie przełamuje słodkie mango!



Potrzebne składniki:

pół mango

garść truskawek

garść szpinaku

2 łyżki jogurtu naturalnego

Wszystko blendujemy i szybko pijemy, by z nikim się nie dzielić :)




sobota, 17 maja 2014

ZIELONO MI...KOKTAJL ZE SZPINAKIEM W ROLI GŁÓWNEJ

Na każdym Targu Śniadaniowym i każdej akcji związanej z jedzeniem, zastanawiałam się co ci ludzie piją... takie zielone. Moda na koktajle nastała, niczym jak kiedyś nie mogłam sobie wyobrazić wyjścia  do miasta bez papierowego kubka kawy. W imię zasady Zamień chemię na jedzenie wszyscy dziś zachwycają się zielonymi oczyszczającymi koktajlami. Dlatego jak tylko zobaczyłam na swoim bazarku dorodny szpinak w bardzo przystępnej cenie ( tylko 6 zł za kg, bazarek przy Hali Marymonckiej), nie wahałam się. Dokupiłam banany, żurawinę i jagody goji. A że goszczę na weekend swoją mamę, postanowiłyśmy dzisiejszy dzień rozpocząć zdrowo i smacznie






Potrzebne składniki:

2 banany
duża garść świeżego szpinaku
garść jagód goji i żurawiny
1 jogurt naturalny

Wszystko mieszamy blenderem, przelewamy do szklaneczek i pijemy i pijemy, a potem żałujemy, że tak szybko się skończyło!


wtorek, 13 maja 2014

PĘCZ(E)OTTO Z BURAKIEM, KOZIM SEREM I ORZECHAMI

No!!! Lepiej późno niż wcale pojawić się na swoim blogu z przepysznym przepisem :) Już myślałam, że powoli tenże blog umrze śmiercią naturalną z powodu mojego przepracowania, gdy moja przyjaciółka Asia zamówiła sobie w restauracji Pęczotto z burakiem. Zazdrość mnie ogarnęła straszna, gdy ja dostałam smutnego mintaja z ziemniakami z wody. Dlatego postanowiłam poznać ten nieznany jeszcze dla mnie smak i przygotować pęczak z burakiem sobie sama.

No właśnie jak powinno to danie się nazywać? Pęczetto czy pęczotto? Skoro jest to risotto z kaszy pęczak (mojej ukochanej), to chyba jednak jest to pęczotto :)



Potrzebne składniki:

3/4 szklanki kaszy pęczak
0,5 l gorącego bulionu warzywnego
1 upieczony lub ugotowany burak
1 cebula
czosnek
serek kozi do smarowania
orzechy włoskie
kiełki
olej rzepakowy
sól, pieprz

W dużym garnku podsmażamy cebulę i pęczak przez ok 2-3 minuty,  aż zrobi się "szklisty". Następnie chochelką wlewamy gorący bulion i cały czas mieszamy, aż do wchłonięcia. Tę czynność powtarzamy dopóty, dopóki kasza nie stanie się al dente- ok. 20 minut. W międzyczasie buraka trzemy na tarce na dużych oczkach. Gdy kasza będzie już gotowa, dodajemy buraka i 3 łyżki serka koziego (słony smak serka zastąpi nas niezdrową sól :). Wszystko mieszamy, na koniec dodajemy drobno posiekany czosnek. Uwielbiam smak surowego czosnku, ale można go dodać na samym początku.

Kaszę wykładamy na talerz, posypujemy ją posiekanymi orzechami włoskimi i kiełkami.

Kolor jest zabójczy, smak wyrafinowany, a zdrowe jak cholerka!

sobota, 8 marca 2014

CIASTO MARCHEWKOWE NA DZIEŃ KOBIET

W tym dniu wspaniałym życzę nam Kobietom miłości, uśmiechu i dużo życzliwości każdego dnia!
Ten wyjątkowy dzień spędziłam z moją mamą i wcale nie brakowało nam czekoladek i purpurowych tulipanów, ani nawet facetów, bo ten dzień był tylko dla nas.

Dlatego od rana postanowiłyśmy sobie dogadzać. Manicure, maseczki a na koniec coś pysznego i zdrowego... nie licząc czekoladowej polewy- Ciasto Marchewkowe!

A... i jeszcze musiałyśmy wypróbować nowy sprzęt szatkownicę do warzyw firmy Moulinex.



Potrzebne składniki
5 marchewek
2 jajka
150 ml oleju
1 szklanka brązowego cukru
1 szklanka mąki
łyżeczka soli, sody i proszku do pieczenia
cynamon, bakalie

Polewa:
tabliczka białej czekolady

Jajka z cukrem ubijamy na gładką masę, dodajemy olej. Na tarce, tudzież szatkujemy na tym cudownym sprzęcie, co zajmuje 3 minuty i palce są całe, trzemy marchewki, które dodajemy do masy. A następnie wsypujemy mąkę, sól, sód, proszek do pieczenia, cynamon i bakalie. Wszystko dokładnie mieszamy. Ciasto pieczemy w temperaturze 150 stopni przez 55-60 minut.

Polewa: w kąpieli wodnej rozpuszczmy tabliczkę białej czekolady. Pamiętajcie tylko, by polewy nie nakładać na ciepłe ciasto, bo spłynie :)



Nie ma nic lepszego jak usiąść z mamą przy wspólnym stole i słuchać pochwał, jaką się wspaniałą córkę wychowało :)

środa, 5 marca 2014

DOMOWA OLIWA SMAKOWA

Uwielbiam zostawać sama w domu. Wtedy czytam, nadrabiam zaległości filmowe albo pracuje po nocach. Dobrze jest mieć zawsze coś pod ręką do jedzenia. Moją ulubioną przegryzką jest chleb razowy maczany w oliwie, a najlepiej smakowej oliwie, którą można kupić w każdym sklepie.

Ale najlepsza jest wtedy, gdy zrobimy ją sami, według naszych ulubionych smaków. Bo ja uwielbiam czosnkową z domieszką chilli, a mój chłopak paprykową z kminkiem i różowym pieprzem. Wykonanie jest banalnie proste, a smak niewiarygodny!

Potrzebne składniki
0,5 oliwy
5 ząbki czosnku
chilli
różowy pieprz
zioła prowansalskie
kminek
sól



Rozlewamy oliwę do dwóch buteleczek. Do jednej wrzucamy 3 pokrojone ząbki czosnku, papryczkę chilli i sól. Do drugiej dodajemy 2 ząbki czosnku, pieprz różowy, zioła prowansalskie, kminek. Oczywiście możemy dodać składniki wg swojego uznania, choć czosnkowa bije na głowę inne. Wszystko mieszamy. Przykrywamy folią i zostawiamy w ciemnym miejscu na 4 dni.


wtorek, 4 marca 2014

PĘCZAK Z BOBEM I NIETYPOWA SAŁATKA Z JABŁKA

U mnie kasza znowu króluje, a tym razem na moim stole zagościł ukochany pęczak. Po orzechach przyszła kolei na bób. Na szczęście możemy zakupić mrożony przez cały rok, choć już nie mogę doczekać się świeżego. Pęczak połączony z cebulką, bobem i czosnkiem smakuje wybornie. A przede wszystkim to danie jest bardzo zdrowe. Kasza z bobem bez żadnego sosu może w wydawać się trochę za sucha, dlatego podałam ją z sałatką z selera naciowego z jabłkiem i prażonym słonecznikiem.


Potrzebne składniki:

1 szklanka kaszy pęczak
1 paczka mrożonego bobu
pół cebuli
2 ząbki czosnku.

Sałatka
seler naciowy
1 jabłko
garść pestek słonecznika
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka octu winnego
sól pieprz

Kaszę pęczak zalewamy 1,5 szklanki wody. Dodajemy sól, pieprz, liść laurowy i ziele angielskie. Gotujemy ok 20 min. Ja lubię kiedy kasza jest al dente. W drugim garnku gotujemy bób. 
Na patelni podsmażamy cebulę z czosnkiem. Następnie dodajemy kaszę, a następnie danie obsypujemy bobem. Chwilkę wszystko podsmażamy.

Na sałatkę seler kroimy w paseczki, jabłko w kostkę. Na suchej patelni podprażamy słonecznik (uwaga, by go nie przypalić). Wszystko ze sobą mieszamy, zalewamy oliwą z octem, doprawiamy do smaku.




sobota, 1 marca 2014

REGIONALNE PRZYSMAKI

Dziś i jutro w Blue City ( dość dziwaczne miejsce) odbywa się Międzynarodowy Jarmark Produktów Regionalnych. Producenci z Polski i z Europy prezentują swoje smakołyki. Dla smakoszy mięsiwa i kiełbas polecam specjały z Podlasia z Bartlowizny, a ja szczególnie skupiłam się na konfiturach, pastach warzywnych i rybach :) A było z czego wybierać...







Zakupiłam przepyszne konfitury wiśniowe z nalewką, doskonałe na kanapkę i do naleśników, chleb żytni na zakwasie, wędzone ryby: tuńczyka i łososia oraz produkt z zagranicy- turecki Ajvar z orzechami ziemnymi.


Produkty regionalne nie należą do najtańszych i nie każdego stać na takie jedzenie codziennie, ale od czasu do czasu warto zrobić sobie taki prezent... bo smakują obłędnie!

WIOSENNE KANAPKI MAMY WIESI

Z dzieciństwa pamiętam smak wiosennych kanapek mojej mamy. Gdy tylko pojawiły się pierwsze promyki słońca i robiło się ciepło, mama biegła na targ i przynosiła pachnące warzywka i wyczarowała z nich wiosenne kanapeczki, na których było absolutnie wszystko.

I tak przez kolejne 3 miesiące, co sobotę, śniadania były te same, ale nigdy się nie nudziły!
Dziś kiedy mieszkam już sama i niestety nie mam czasu, by przygotować sobie pyszne śniadanko. Ale jak tylko słońce zawita w moje okno, robię kanapki wiosenne Mamy Wiesi!

Wersja dla mięsożerców z szyneczką :)




I wersja dla wegetarian!



Co do składników, pozostawiam wolny wybór, kto co lubi! U mnie musi być pomidorek, papryczka, sałata i od maja nowalijki :)


Takie kolorowe śniadanko sprawia, że mamy kolorowy cały dzień! Choć dziś słoneczko schowało się za chmurką, ale to i tak będzie dobra sobota :)

niedziela, 2 lutego 2014

PĘCZAK Z CZOSNKIEM, CEBULKĄ I ORZECHAMI WŁOSKIMI

Kasze to podstawa. Są pyszne i bardzo zdrowe. Moją ulubioną kaszą jest pęczak. A z sosem grzybowym i buraczkami to potęga smaku.

Dziś troszkę poeksperymentowałam z pęczakiem i wyszło genialnie smaczne i syte danie.

Potrzebne składniki:
1 szklanka kaszy pęczak
pół cebuli
garść orzechów włoskich
2 ząbki czosnku
1 łyżka kozieradki
1 łyżka papryki słodkiej
2 łyżki oliwy

Kaszę zalewamy 2 szklankami wody i gotujemy z dodatkiem soli. Ja uwielbiam kasze al dente, więc nie gotuję jej bardzo długo. Musi być sprężysta i lekko twarda.

Na patelni podsmażamy cebulę z kozieradką i papryką. Dodajemy rozdrobnione orzechy oraz czosnek. Gdy kasza jest już gotowa, przerzucamy ją na patelnie i mieszamy z resztą składników.

Bardzo szybkie i proste dani, a w smaku bajka... I nie tuczy :)


sobota, 25 stycznia 2014

PERFECT BREAKFAST

Bieganie to jest najlepszy sport. Kocham biegać, bo bezkarnie można jeść pyszności, a i tak jest się w formie i się nie tyje :) Nawet zima tak bardzo mroźna mi nie straszna, biegam po moim Żoliborzu z uśmiechem na twarzy. A po biegu zasługuję na pyszne śniadanie.

Dlatego dziś zrobiłam pancakesy :)

Potrzebne składniki:

1 szklanka mąki
1 jajko
1,5 szklanki mleka
50 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 łyżki cukru
szczypta soli
dżemy



Suche składniki mieszamy razem: mąka, masło, cukier, proszek do pieczenia i sól.

W garnuszku podgrzewamy mleko, w którym roztapiamy masło. Do ostudzonego mleka dodajemy jajko. Wszystko mieszamy.

Mleko dodajemy do suchych składników, mieszamy, a następnie smażymy na suchej patelni.

Najlepiej smak podkręcić dżemami- najlepszy pomarańcza z imbirem, malinowy i wiśniowy.
Do tego kawka, soczek z pomarańczy i można zacząć dzień :)




piątek, 3 stycznia 2014

TARTA SZPINAKOWO-GRUSZKOWO Z PRODIŻA

W moim mikroskopijnym domku na Popiełuszki zamiast piekarnika jest prodiż. To dziwne naczynie niczym piekarnik dostałam kilka lat na urodziny od mamy, która zadbała, bym się kształciła w wypiekach. Kilka razy go użyłam do wypieku chleba czy brownie, ale jakoś mnie nie zachwycił. Bo ani nie wiedziałam ile czasu mam piec i w jakiej temperaturze. Spakowałam go w pudełko i wrzuciłam na dno szafy.
Ale z nowym rokiem postanowiłam dać mu drugą szansę. A pretekstem był prezent gwiazdkowy- naczynie na tartę. Nie było innego sposobu jak upiec ją w prodiżu :)

Potrzebne składniki:

CIASTO KRUCHE:
250 g mąki pszennej
1 jajko
150 g masła
szczypta soli
odrobina wody

NADZIENIE:
opakowanie szpinaku mrożonego
1 cebula
3 ząbki czosnku
gruszki w occie
ser brie typu Lazur
mała śmietana 18%
1 jajko
sól
pieprz
papryka słodka

Najgorsze przed nami- kruche ciasto. Już mam ich kilka za sobą, ale zawsze wychodzi ono bardziej jako łut szczęścia niż doświadczenia. 
Przesiewamy mąkę, robimy w niej dziurkę i dodajemy pokrojone w kostkę masło oraz jajko i sól. Wszystko szybko gnieciemy. Dodajemy trochę wody, by połączyć wszystkie składniki. Nie gnieciemy ciasta za długo. Musimy uzyskać miękką, lekką tłustą kulę. Następnie ciasto owijamy folią aluminiową i wsadzamy na 30 min do lodówki.

Na patelni podsmażamy szpinak, cebulę, czosnek, ser, na sam koniec dorzucamy pokrojone w kostkę gruszki i przyprawy.

SoS:
Pół śmietany mieszamy z jajkiem i przyprawami.

Po pól godzinie wyjmujemy ciasto i je rozwałkujemy. Najlepsza metoda, by szybko ciasto rozwałkować, jest użycie butelki po winie :)

Na naczynie do tarty nakładamy papier do pieczenia, przekładamy ciasto, obcinamy jego nadmiar na brzegu, dziurkujemy widelcem. Można też wysypać na ciasto fasolę lub cieciorkę, by się nie podnosiło, ale z doświadczenia wiem, że samo nakłucie widelcem w zupełności wystarcza.

I teraz zaczyna się cały proces pieczenia. Nie wiem do jakiej temperatury wstawiamy i na jaki konkretnie czas. Z obserwacji stwierdzam, że po ok 30 min ciasto nabrało charakteru kruchego :) następnie wypełniłam je nadzieniem i zalewamy śmietanowym sosem. I zostawiamy w prodiżu przez następne 30 min. Choć przez wielkie okno obserwujemy co się z naszą tartą dzieje.







Otwieramy gorącą pokrywę i wtedy zazwyczaj się oparzamy :), wyjmujemy tartę z buchającej pary i szybko jemy, bo na ciepło jest przepyszna. A gruszka nadaje jej słodko-kwaśny smak!









































czwartek, 2 stycznia 2014

PASTA Z GROSZKU I SZCZYPTĄ KOZIERADKI NA NOWY ROK

Nowy Rok przywitałam hucznie i tanecznie. Postanowiłam, że w tym roku dla odmiany nie będę mieć żadnych postanowień... no może jedno malutkie. Będę starać się zdrowo odżywiać!
Nie muszę opisywać jak czułam się rano po szampańskiej zabawie i zamiast szybkiej jajecznicy na masełku, postanowiłam przygotować zielone cudo. Groszkową pastę z kozieradką, którą pierwszy raz skosztowałam, a potem miskę wylizałam u Panny Agnieszki z Żoliborza!

Podczas Świąt Bożego Narodzenia wśród licznych prezentów znalazłam słoiczek z żółto-beżowym proszkiem. Byłam przekonana, że to jakaś hinduska przyprawa, ale okazało się, że to sproszkowana nasza polska kozieradka pospolita. Pachnie obłędnie, podobnie jak lubczyk i zastępuje dobrze nam znane, choć nie za bardzo zdrowe magii. A przy okazji dowiedziałam się, że kozieradka czyni cuda z naszymi włosami i cerą. Polecam zajrzeć tu.



Ale do rzeczy... pasta z groszku jest pyszna, zdrowa i bardzo prosta.

Potrzebne składniki:
2 puszki groszku konserwowego
3 ząbki czosnku
1 mały jogurt ( może być śmietana bądź majonez)
łyżeczka kozieradki
2 łyżeczki słodkiej papryki

Wszystko blendujemy i podajemy z chlebem i ogórkiem kiszonym (pychota) albo krakersami.

Dla takich chwil warto żyć :)