sobota, 25 stycznia 2014

PERFECT BREAKFAST

Bieganie to jest najlepszy sport. Kocham biegać, bo bezkarnie można jeść pyszności, a i tak jest się w formie i się nie tyje :) Nawet zima tak bardzo mroźna mi nie straszna, biegam po moim Żoliborzu z uśmiechem na twarzy. A po biegu zasługuję na pyszne śniadanie.

Dlatego dziś zrobiłam pancakesy :)

Potrzebne składniki:

1 szklanka mąki
1 jajko
1,5 szklanki mleka
50 g masła
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 łyżki cukru
szczypta soli
dżemy



Suche składniki mieszamy razem: mąka, masło, cukier, proszek do pieczenia i sól.

W garnuszku podgrzewamy mleko, w którym roztapiamy masło. Do ostudzonego mleka dodajemy jajko. Wszystko mieszamy.

Mleko dodajemy do suchych składników, mieszamy, a następnie smażymy na suchej patelni.

Najlepiej smak podkręcić dżemami- najlepszy pomarańcza z imbirem, malinowy i wiśniowy.
Do tego kawka, soczek z pomarańczy i można zacząć dzień :)




piątek, 3 stycznia 2014

TARTA SZPINAKOWO-GRUSZKOWO Z PRODIŻA

W moim mikroskopijnym domku na Popiełuszki zamiast piekarnika jest prodiż. To dziwne naczynie niczym piekarnik dostałam kilka lat na urodziny od mamy, która zadbała, bym się kształciła w wypiekach. Kilka razy go użyłam do wypieku chleba czy brownie, ale jakoś mnie nie zachwycił. Bo ani nie wiedziałam ile czasu mam piec i w jakiej temperaturze. Spakowałam go w pudełko i wrzuciłam na dno szafy.
Ale z nowym rokiem postanowiłam dać mu drugą szansę. A pretekstem był prezent gwiazdkowy- naczynie na tartę. Nie było innego sposobu jak upiec ją w prodiżu :)

Potrzebne składniki:

CIASTO KRUCHE:
250 g mąki pszennej
1 jajko
150 g masła
szczypta soli
odrobina wody

NADZIENIE:
opakowanie szpinaku mrożonego
1 cebula
3 ząbki czosnku
gruszki w occie
ser brie typu Lazur
mała śmietana 18%
1 jajko
sól
pieprz
papryka słodka

Najgorsze przed nami- kruche ciasto. Już mam ich kilka za sobą, ale zawsze wychodzi ono bardziej jako łut szczęścia niż doświadczenia. 
Przesiewamy mąkę, robimy w niej dziurkę i dodajemy pokrojone w kostkę masło oraz jajko i sól. Wszystko szybko gnieciemy. Dodajemy trochę wody, by połączyć wszystkie składniki. Nie gnieciemy ciasta za długo. Musimy uzyskać miękką, lekką tłustą kulę. Następnie ciasto owijamy folią aluminiową i wsadzamy na 30 min do lodówki.

Na patelni podsmażamy szpinak, cebulę, czosnek, ser, na sam koniec dorzucamy pokrojone w kostkę gruszki i przyprawy.

SoS:
Pół śmietany mieszamy z jajkiem i przyprawami.

Po pól godzinie wyjmujemy ciasto i je rozwałkujemy. Najlepsza metoda, by szybko ciasto rozwałkować, jest użycie butelki po winie :)

Na naczynie do tarty nakładamy papier do pieczenia, przekładamy ciasto, obcinamy jego nadmiar na brzegu, dziurkujemy widelcem. Można też wysypać na ciasto fasolę lub cieciorkę, by się nie podnosiło, ale z doświadczenia wiem, że samo nakłucie widelcem w zupełności wystarcza.

I teraz zaczyna się cały proces pieczenia. Nie wiem do jakiej temperatury wstawiamy i na jaki konkretnie czas. Z obserwacji stwierdzam, że po ok 30 min ciasto nabrało charakteru kruchego :) następnie wypełniłam je nadzieniem i zalewamy śmietanowym sosem. I zostawiamy w prodiżu przez następne 30 min. Choć przez wielkie okno obserwujemy co się z naszą tartą dzieje.







Otwieramy gorącą pokrywę i wtedy zazwyczaj się oparzamy :), wyjmujemy tartę z buchającej pary i szybko jemy, bo na ciepło jest przepyszna. A gruszka nadaje jej słodko-kwaśny smak!









































czwartek, 2 stycznia 2014

PASTA Z GROSZKU I SZCZYPTĄ KOZIERADKI NA NOWY ROK

Nowy Rok przywitałam hucznie i tanecznie. Postanowiłam, że w tym roku dla odmiany nie będę mieć żadnych postanowień... no może jedno malutkie. Będę starać się zdrowo odżywiać!
Nie muszę opisywać jak czułam się rano po szampańskiej zabawie i zamiast szybkiej jajecznicy na masełku, postanowiłam przygotować zielone cudo. Groszkową pastę z kozieradką, którą pierwszy raz skosztowałam, a potem miskę wylizałam u Panny Agnieszki z Żoliborza!

Podczas Świąt Bożego Narodzenia wśród licznych prezentów znalazłam słoiczek z żółto-beżowym proszkiem. Byłam przekonana, że to jakaś hinduska przyprawa, ale okazało się, że to sproszkowana nasza polska kozieradka pospolita. Pachnie obłędnie, podobnie jak lubczyk i zastępuje dobrze nam znane, choć nie za bardzo zdrowe magii. A przy okazji dowiedziałam się, że kozieradka czyni cuda z naszymi włosami i cerą. Polecam zajrzeć tu.



Ale do rzeczy... pasta z groszku jest pyszna, zdrowa i bardzo prosta.

Potrzebne składniki:
2 puszki groszku konserwowego
3 ząbki czosnku
1 mały jogurt ( może być śmietana bądź majonez)
łyżeczka kozieradki
2 łyżeczki słodkiej papryki

Wszystko blendujemy i podajemy z chlebem i ogórkiem kiszonym (pychota) albo krakersami.

Dla takich chwil warto żyć :)