sobota, 21 listopada 2015

PO CO MOCZYSZ TEGO POMIDORA? CZYLI JAK MYĆ WARZYWA I OWOCE.

Staram się kupować warzywa i owoce w zaprzyjaźnionym sklepiku osiedlowym, w którym wiem, że dostanę produkty od sprawdzonego rolnika. Ale czasem zdarza mi się zrobić zakupy na targu warzywnym albo o! zgrozo, w supermarkecie.

Zawsze starałam myć porządnie warzywka naprzemiennie ciepłą i zimną wodą. Zastanawiałam się nawet nad zakupem specjalnego płynu do mycia roślinek, ale jest dość drogi i niewydajny.

Na szczęście ostatnio przez totalny przypadek poznałam metodę jak myć warzywa i owoce, by pozbyć się pestycydów i całego chemicznego shitu. Fakt! Wymaga to trochę czasu i pracy, ale czego nie robi się dla zdrowia?



Czego potrzebujemy:
soda
ocet jabłkowy/winny
woda
miska

Nie znam się na chemii i nie wiem za bardzo dlaczego trzeba moczyć warzywa w tej kolejności, ale najpierw trzeba moczyć je w wodzie z octem, a potem sodą.

Na litr wody wlewamy 1 łyżkę octu i moczymy warzywa przez ok 10 min.

Następnie na litr wody wsypujemy 1 łyżeczkę sody i moczymy je przez kolejne 10 min.

Aż w końcu płuczemy je pod bieżącą wodą i robimy pyszną i zdrową sałateczkę :) Najlepiej przepić ją czerwonym winkiem, co by pozbyć się już wszystkich bakterii!




środa, 11 listopada 2015

VEGAŃSKI PATRIOTYZM

11 listopada zobowiązuje. Wywieszone flagi, marsze pełne petard, Facebook aż huczy od niepodległościowych postów. Każdy świętuje jak potrafi. Gdybym była zwolenniczką marszów niepodległościowych, po  tym wyczerpującym spacerze, chciałabym dobrze zjeść. Nie wybierałabym tureckiego kebaba, ale coś polskiego, swojskiego, sytego...

I ja obchodziłam swój Dzień Niepodległości. Chociaż chora i z gorączką, to chyba zdrowieje, bo myślałam cały dzień o jedzeniu. Zastanawialiśmy się w domu jakie jedzenie kojarzy nam się z tym wyjątkowym dniem. Oczywiście schabowy z mizerią, bigosik, pierożki, rosół i... tatar. 
Tak, zdecydowanie wygrał tatar. No ale co zrobić jeśli mięsa się raczej nie je, a surowego to już się unika jak ognia?

Wymyśliliśmy nasze typowe polskie danie- vegetatar :) Cebulka jest i ogóreczek i grzybki marynowane. A zamiast mięska coś co kocham, ubóstwiam i dałabym się pokroić. 
ZIEMNIAKI i to nie byle jakie, tylko pieczone w mundurkach. 



Powiem szczerze- mięska nie brakuje i żółteczka też nie. Jedynie czego mi brak to zmrożonego kielicha!

Na zdrowie :)